Wisła z silnym nurtem, kamiennym narzutem brzegowym stale występującym w dolnym odcinku nie zachęca do cumowania wprost do brzegu, a umocnienia brzegowe w zasadzie to uniemożliwiają. Mimo wszystko są jednak miejsca, w których można przeprowadzić bezpieczne "lądowanie" i zacumować "na dziko".
Przyczółki dawnego promu kolei wąskotorowej położone tuż przy funkcjonującej przeprawie promowej Mikoszewo-Świbno to jedno z niewielu miejsc na dolnej Wiśle nadających się do bezpiecznego lądowania "na dziko". Miejsce to zauważymy od strony wody dzięki resztkom drewnianych pali, będących niegdyś konstrukcją przyczółków. Na wschodnim brzegu są jeszcze widoczne dwa betonowe filary. W tych miejscach przybijał do brzegu prom przewożący pociągi Gdańskiej Kolei Wąskotorowej aż do Gdańska. Przeprawa już dawno nie funkcjonuje, ale kolejka ocalała, choć na szczątkowym odcinku, z Prawego Brzegu Wisły do Sztutowa i Nowego Dworu Gdańskiego.
Z punktu widzenia żeglarzy i wodniaków, dawne przyczółki promu mogą być wykorzystane jako miejsce do lądowania "na dziko". Brzeg w tym miejscu nie jest umocniony kamieniami. Bardziej do lądowania nadaje się przyczółek przy wschodnim brzegu, który mocniej wcina się w ląd, tworząc niewielką zatoczkę. Dzięki temu znajdziemy tu osłonę przed falowaniem. Jedyną przeszkodę mogą stanowić resztki wspomnianych drewnianych pali, niewidocznych przy wysokim stanie wody. Jachtem o większym zanurzeniu raczej łagodnie zatrzymamy się na piasku. Przy wschodnim przyczółku brzeg jest zazwyczaj podmokły, z racji częstego zalewania. Przy przyczółku zachodnim brzeg jest nieco wyższy a i do wału blisko. Cumowałem tu jednostką o zanurzeniu około 50 cm.
Pozycja GPS: 54°19'48.8"N 18°56'31.0"E
Piotr Salecki
Przyczółek na prawym (wschodnim) brzegu jest zaraz za znakiem informującym o przeprawie promowej - fot. Piotr SaleckiUdane lądowanie (jacht o zanurzeniu pół metra) - fot. Piotr Salecki
Przyczółek na wschodnim brzegu - fot. Piotr Salecki
Przyczółek przy zachodnim brzegu - fot. Piotr Salecki
Odpowiedzi
Dodaj nową odpowiedź