Wypadki - nowy dział na naszej stronie

Na naszej stronie dodaliśmy nowy dział wypadki, w którym zamieszczamy raporty z różnego rodzaju zdarzeń na wodzie w rejonie Pętli Żuławskiej i sąsiednich szlaków wodnych. W ramach prewencji i ku przestrodze. Warto pamiętać, że wody Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej, na które wypływamy ze śródlądowych szlaków to nie są "większe jeziora" a morskie wody wewnętrzne lub zatokowe. Do rejsu na takich wodach należy się odpowiednio wcześniej przygotować.




Poważne wypadki na szlakach wodnych Pętli Żuławskiej i sąsiednich szlakach wodnych można podzielić na kilka głównych kategorii
:

  • wypadnięcia za burtę
  • sztrandowania (czyli niekontrolowane lądowanie na brzegu)
  • pożar, wybuchy butli z gazem
  • inne (np. dotknięcie masztem linii wysokiego napięcia)

Wypadnięcia za burtę
Nieste
ty, większość (choć na szczęście nie wszystkie), wypadków wypadnięcia za burtę kończy się śmiercią jednego lub więcej członków załogi. Szansa na przeżycie osoby, która wypadnie za burtę na Zalewie Wiślanym czy Zatoce Gdańskiej jest o wiele mniejsza, niż takiej samej osoby, która wypadnie za burtę na Jezioraku czy innym akwenie śródlądowym. Jest to związane przede wszystkim z niższą temperaturą wody oraz dużo większą powierzchnią tych akwenów, utrudniającą poszukiwania. Zwykle  bowiem załoga ma trudności z dokładnym określeniem miejsca wypadku. Warto też pamiętać, że szanse na przeżycie osoby, która znajdzie się w wodzie bez kamizelki asekuracyjnej lub ratunkowej są znikome. W ramach prewencji należy dopilnować ubierania przez całą załogę kamizelek asekuracyjnych oraz wyposażyć jacht w koło z rzutką, dodatkową rzutkę, czerwone rakiety, pławkę dymną i środki łączności (oprócz telefonów - radio UKF), a także zanotować telefony alarmowe, ratunkowe, kapitanatów i bosmanatów portów, SAR (morskiej służby ratunkowej), WOPR i kanały radiołączności UKF. Nie będzie przesadą przeszkolenie naszej całej załogi odnośnie procedur wzywania pomocy. Obecnie produkowane kamizelki pneumatyczne w minimalny sposób utrudniają funkcjonowanie i wypoczynek na pokładzie!

Sztrandowania
To niekontrolowanie wyrzucenie na brzeg. Zazwyczaj powodem sztrandowania jest awaria silnika, bądź uszkodzenie takielunku czy żagli, spowodowane silnym wiatrem i zafalowaniem. W większości takich sytuacji pomoc nadchodziła jednak z odpowiednim wyprzedzeniem i udawało się zagrożoną wyrzuceniem na brzeg jednostkę doholować do portu. W ramach prewencji nie ma w zasadzie możliwości skutecznego zabezpieczenia się przed sztrandowaniem w razie niekorzystnych warunków - awarii podstawowego napędu, bliskości brzegu, wiatru dopychającego do brzegu. Mało jednostek może pozwolić sobie na dodatkowe źródło napędu - na przykład drugi silnik przyczepny. Po prostu bardzo często nie ma na niego na naszym jachcie miejsca. Oczywiście zakładamy, że przed wypłynięciem zawsze kontrolujecie stan silnika, poziom oleju, macie odpowiedni zapas paliwa, sprawdzacie olinowanie i ożaglowanie.
Warto również zauważyć, że większość tego typu wypadków powstała po podjęciu przez kapitana decyzji o rejsie przy niekorzystnej pogodzie, lub przy niekorzystnej prognozie pogody. Warto więc przemysleć decyzję o niewychodzeniu z portu, nawet jeśli się spieszymy do portu docelowego. 

Pożar, wybuch butli z gazem
Jak do tej pory większość wypadków związanych z pożarem dotyczy łodzi lub jachtów motorowych. Główną przyczyną pożarów jest brak wentylacji i zgromadzenie się oparów benzyny, które wybuchają w następstwie powstania przypadkowej iskry. Wybuchy gazu spowodowane są z kolei nieszczelnością instalacji gazowej i podobnie jak w przypadku oparów paliwa, eksplozją oparów gazu po powstaniu przypadkowej iskry. Zazwyczaj odpowiednie serwisowanie instalacji gazowej i paliwowej wraz z silnikiem zapobiega takim wypadkom. Poważnym zagrożeniem jest gromadzenie zapasów paliwa (np. kanistrów) pod pokładem. Osobiście gdy pływam małą motorówką gromadzę dodatkowe kanistry paliwa na dziobie motorówki, przywiązując je starannie liną do kosza dziobowego. Zapewne jest to mało estetyczne i może skusić amatorów cudzej własności - ale z pewnością zmniejsza ryzyko eksplozji i pożaru.

Inne
Zahaczenie masztem o linię wysokiego napięcia, zderzenia z innymi jednostkami wodnymi, zatonięcia jachtu czy motorówki - to zdarzenia incydentalne, wydarzające się niezwykle rzadko i zwykle odbijające się szerokim echem w prasie lokalnej i branzowej. Przyczyny takich wypadków są zazwyczaj złożone, ale czasem także pozostają niewyjaśnione (jak na przykład w 2014 roku - dotknięcie masztem niskiej linii wysokiego napięcia na rzece Cieplicówka przez jacht venus, z doświadczoną, znającą doskonale akwen załogą). W przypadku linii wysokiego napięcia - należy zapoznać się z ich wysokością i pamiętać, że niewielka odległość topu masztu od przewodów może również spowodować przeskok iskry elektrycznej. Jachty masztów śródlądowych i zatokowych są coraz wyższe, a przepisy dotyczące wysokości nad wodą lini energetycznych powstały w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. 

  • Opisy wybranych wypadków na naszej stonie tutaj

PiotrS

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź