To ostatnia miejscowość na Mierzei Wiślanej. Dalej już granica państwowa. Niewielki port, żadnych rozrywek, kilka sklepów. Blisko do najpiękniejszych w regionie morskich plaż, lasy, wszędobylskie dziki, które jedzą z ręki. Cicho i sennie. Najpierw była wioska i karczma. Zasypały je piaski z wędrujących wydm. Zbudowano nową karczmę. Po wojnie długo używano obu nazw, w końcu przeważyły Piaski.
To ostatnia miejscowość na Mierzei Wiślanej. Dalej już granica państwowa. Niewielki port, żadnych rozrywek, kilka sklepów. Blisko do najpiękniejszych w regionie morskich plaż, lasy, wszędobylskie dziki, które jedzą z ręki. Cicho i sennie. Najpierw była wioska i karczma. Zasypały je piaski z wędrujących wydm. Zbudowano nową karczmę. Po wojnie długo używano obu nazw, w końcu przeważyły Piaski, choć Nowa Karczma do dziś figuruje na niektórych mapach. Dwie nazwy to zresztą specyfika wielu miejscowości nad Zalewem Wiślanym.
Tłumy turystów docierają najdalej do Krynicy. Piaski jednak są coraz częściej odwiedzane przez tych, którzy cenią sobie ciszę i spokój. Nie ma tu żadnych jarmarcznych atrakcji tak wszechobecnych w sąsiedniej Krynicy. Do pięknych, rozległych plaż od strony morza tylko dziesięć minut spacerem. Dlatego właśnie staram się podczas każdego rejsu tutaj zawinąć. Cicho i spokojnie.
Zapraszamy do obejrzenia nowej galerii na naszej stronie - zdjęć portu w Piaskach.
- Galeria portu w Piaskach jest tutaj
- Artykuł o porcie w Piaskach jest tutaj
Piotr Salecki
Panorama portu w Piaskach - fot. Piotr Salecki
Wciąż są tu obecni rybacy - fot. Piotr Salecki
Port w Piaskach - fot. Piotr Salecki
Odpowiedzi
Dodaj nową odpowiedź