Święty Kamień koło Tolkmicka

Według legendy, pogańscy kapłani składali na nim ofiary w intencji wypływających na połów rybaków. Nie inaczej, niegdyś kamień służył za formę ołtarza, a dzisiaj jest już zaledwie pomnikiem przyrody nieożywionej. Istnieją również legendy związane ze Świętym Kamieniem.






Pozycja: 54°20'30.3"N 19°34'40.2"E

Istnieje również druga legenda związana ze Świętym Kamieniem.

W pradawnych czasach w lasach tolkmickich, opodal granicy Warmii z Pogezenią, żył Olbrzym. Był tak wielki, że głową sięgał wierzchołków najwyższych sosen, a kiedy przechodził w bród Zalew Wiślany, woda sięgała mu ledwie do pasa. Olbrzym mieszkał w pieczarze dobrze ukrytej w zaroślach stromego brzegu. Jej wejście zasuwał wielkim głazem.


Święty Kamień - wycieczka rowerowa - więcej na blogu: http://darecki.bikestats.pl/218445,Swiety-Kamien.html


Po drugiej stronie wody - na Mierzei - mieszkał jego bliźniaczy brat Gigant, który tylko minimalnie ustępował siłą i posturą Olbrzymowi. Olbrzym i Gigant byli z natury raptusami, jednak jak przystało na dzieci jednej matki, żyli w wielkiej zgodzie. Pomagali sobie nawzajem, dzielili się łupami, wspólnie użytkowali narzędzia. Porozumiewali się wołając do siebie nawzajem przez Zalew, a ich stentorowe głosy szeroko rozchodziły się po okolicy, budząc trwogę u zwierząt i ludzi.


Święty Kamień - archiwum spółki Pętla Żuławska

Pewnego dnia Olbrzym naprawiał swe łoże i potrzebował topora, by wyciąć kilka dębów. Tymczasem topór - wspólna własność - był po drugiej stronie Zalewu. Krzyknął więc głośno w kierunku Mierzei, jednak Gigant był tak zajęty ćwiartowaniem upolowanego jelenia, że nie dosłyszał prośby brata. Kiedy Olbrzym nie otrzymał wpadł we wściekłość i wziąwszy do ręki głaz służący mu za drzwi do pieczary, rzucił nim w brata. Jednak wielki kamień wyśliznął mu się z ręki wpadł do wody niedaleko brzegu. Leży tam do dziś i nosi wyraźny odcisk dłoni, która nim cisnęła.

Kiedy Gigant zobaczył i zrozumiał, co się stało, on też wpadł w gniew. Rzucił w Olbrzyma toporem, trafił go w skroń i zabił. Bratnia krew szeroko rozlała się po lesie, a potem wyrosły z niej krzewy czarnej jagody, która od tego czasu występuje tu w wielkiej obfitości.

redakcja: PiotrS

Warto przeczytać

  • Wycieczka rowerowa nie tylko do Świętego Kamienia - blog Darecki ESR - tutaj
  • Wycieczka do Świętego Kamienia od strony lądu na blogu Iwmali - tutaj
  • Święty Kamień na stronie Wysoczyzna Elbląska - tutaj


Święty Kamień - więcej na blogu Zobaczcie jaki świat jest piękny oczami Iwmali: http://iwmali.bloog.pl/id,4925893,title,Swiety-Kamien-kolo-Tolkmicka-miejsce-kultu-dawnych-pogan-Pruskich,index.html

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź