Cumujemy na Motławie w Gdańsku - część 1

Motława i jej okolice w rejonie gdańskiego Starego Miasta przeżywają okres dynamicznego rozwoju. Modernizowane są nabrzeża, powstają kładki zwodzone i obrotowe, żeglarze i wodniacy otrzymali wiele nowych miejsc cumowniczych. Jednocześnie zwiększył się ruch na wodzie a pływanie w tym rejonie wymaga wzmożonej uwagi.





Wieloletnie prace remontowe nabrzeży Motławy jeszcze nie zostały w pełni ukończone, ale wiele odcinków nabrzeży jest już gotowych. W ostatnich latach ten rejon Motławy podlega dynamicznym i ciągłym zmianom. Prowadzone są remonty, modernizacje nabrzeży, budowa kładek zwodzonej (już funkcjonującej) i obrotowej (w końcowym stadium budowy). Na nabrzeżach wyrastają nowe budynki o różnych funkcjonalnościach - mieszkalne, hotelowe i gastronomiczne. Powstają wypożyczalnie sprzętu wodnego, kursują wodne taksówki.

To jeszcze nie koniec zmian i nie koniec prac, gdyż w planach jest rozbudowa Mariny Gdańsk i przywrócenie funkcji zwodzenia Mostu Stągiewnego. Jednocześnie imponujące plany rewitalizacji kanału Na Stępce zostały zaniechane.

Wszystkie te zmiany mają wpływ na żeglarzy, którzy z tych zmian korzystają, otrzymując nowe miejsca do cumowania, ale i podlegają z ich powodu ograniczeniom (kładki).



Żeglarze i wodniacy otrzymali wiele nowych miejsc cumowniczych, oznaczonych na mapce. Część z nich narażona jest na falowanie z przepływających jednostek. W miejscach krótkotrwałego postoju wskazane jest bardzo dobre zabezpieczenie burt odbijaczami i pozostawienie na pokładzie dyżurujących załogantów. Jeśli cumujemy przy przystankach tramwajów wodnych, musimy pamiętać o tym, że jednostki te mają bezwzględne pierwszeństwo w cumowaniu w tych miejscach i odpowiednio wcześnie im ustępować. Należy bardzo uważać i zachować szczególną ostrożność w rejonach manewrowania statków pasażerskich, z których największe są statki Żeglugi Gdańskiej typu "katamaran". W rejonach manewrowania obracają się, płyną lewą stroną szlaku, czasem zajmują nawet całą szerokość Motławy, czy płyną tyłem. O tym napiszę wkrótce więcej.

Szczególną uwagę wymusza kładka na Ołowiankę, posiadająca własną specyficzną sygnalizację. Jeśli kładka jest zamknięta, płynące od strony portu statki pasażerskie nie cumują tylko manewrują przed kładką. Warto pamiętać, że nie są tak zwrotne jak jachty czy motorówki i potrzebują dużo przestrzeni do manewrowania. Dlatego najlepiej oczekiwać na otwarcie kładki cumując do nabrzeży, a potem przepłynąć dopiero po przejściu większych jednostek. Otwarcie wypożyczalni sprzętu wodnego spowodowało także pojawienie się na wodzie niewielkich jednostek przypominających stylizowane rowery wodne czy małych łódek z kilkukonnymi przyczepnymi silnikami. Ich sternicy najczęściej mają mniejszą wiedzę i umiejętności od nas, weźmy to pod uwagę. Jeśli dodamy do tego jeszcze kajaki czy wodne taxi, mamy w tym rejonie, zwłaszcza w sezonie naprawdę spory ruch. Dlatego wzmożona uwaga jest naprawdę wskazana!

W końcowym stadium budowy jest także druga kładka - obrotowa - na Wyspę Spichrzów. O zasadach jej funkcjonowania w chwili pisania tego artykułu jeszcze nie ma żadnych informacji. Podpływając do niej należy pamiętać, aby nie wpłynąć w oś obrotu kładki. Należy zwracać baczną uwagę na znaki i ograniczenia prędkości.

Piotr Salecki

Manewrujący pasażerski "galeon" mija się z motorówką firmy Galeon - fot. Piotr Salecki

Kajakarze i Holiday Boat czekają aż statek pasażerski zakończy obracanie. Za statkiem widoczna ścianka larsena otoczona żółtymi pławami - miejsce budowy obrotowej kładki na Wyspę Spichrzów - fot. Piotr Salecki

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź